Kategorie:
W czasie pandemii koronawirusa Europejczycy byli szczególnie aktywni w kupowaniu papieru toaletowego.
Ceny papieru toaletowego podwoiły się od zeszłej wiosny. Duzi fińscy producenci przypisują to rosnącym cenom energii i celulozy, ale nie ma powodu, by obawiać się o brak papieru.
Na przykład w Estonii jeden z najlepiej sprzedających się papierów toaletowych ZEWA Deluxe podrożał w ciągu roku o prawie 50 proc. Ten papier toaletowy jest często sprzedawany w ramach akcji różnych sieci handlowych, ale ceny w ofertach specjalnych podskoczyły, w zależności od sklepu, z dotychczasowych 24-25 centów za rolkę do 34 - 36 centów, czyli o około 44 proc. Jednak regularna cena produktu, w zależności od wielkości opakowania, w niektórych miejscach wzrosła już o 60 centów.
Podobny problem występuje również w Finlandii, gdzie produkowanych jest kilka sprzedawanych w Estonii papierów toaletowych, takich jak Serla, Lotus czy Lambi. Sieć detaliczna Kesko szacuje, że w Finlandii w ciągu ostatnich sześciu miesięcy cena wzrosła o 30 procent - pisze Ilta-Sanomat.
Obecnie Serla i Lotus Embo są na półkach w fińskich sklepach, w zależności od opakowania, 40-60 centów za rolkę, a Lambi to niecałe 70 centów.
Już w sierpniu w Finlandii przewidywano wzrost cen papieru toaletowego, a nawet jego ewentualny niedobór. W tym czasie Metsä Tissue, główny producent chusteczek higienicznych, ogłosił zawieszenie produkcji.
„Ceny bibułki wzrosły z powodu wyższych kosztów materiałów i produkcji” - tłumaczy Jani Sillanpää, Nordic Market Manager. „Jesienią firma musiała wstrzymać produkcję na kilka dni w swoich zakładach w Żylinie na Słowacji i Kreuzau w Niemczech”.
Sillanpää nie zgodził się wprost powiedzieć, o ile wzrosła cena papieru toaletowego od zeszłego lata. Jednocześnie zaznaczył, że cena konsumpcyjna towaru jest zawsze ustalana w sklepie. Nie skomentował też dalszego rozwoju sytuacji cenowej, ale zapewniał, że surowców nie brakuje.
Skomentuj