Kategorie:
Mart Undrest, Przewodniczący Estońskiego Związku Rybaków zauważa, że ryby, pochodzące z Morza Bałtyckiego i kierowane do Rosji, raczej trudno będzie sprzedać gdzie indziej.
„Chciałbym, aby poczekać i zobaczyć, jak będzie działać to embargo. Czy zakaz importu będzie obowiązywał wszystkich bez wyjątku, i jak to będzie realizowane. Konsekwencje są bardzo trudne do przewidzenia "- powiedział Undrest, pisze Majandus24.
Zauważył, że najtrudniej znaleźć nowe rynki zbytu dla śledzia bałtyckiego i szprota, bo stanowią one pożywienie głównie w Rosji, na Białorusi i na Ukrainie.
Skomentuj